Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for Maj 2006

W tzw. programie „Solidarne Państwo”, podobno realizowanym przez miłościwie nam panujących zapisano m.in. obniżenie wieku szkolnego. Dzieci byłyby posyłane do zerówki już w wieku pięciu lat, co miałoby „wyrównywać szanse edukacyjne”.

A tu kicha, bo minister Giertych realizować tego programu nie chce (co usłużna „Wyborcza” od razu nazwała „zgrzytem w koalicji”). Jak powiedział wczoraj dziennikarzom:

Zdecydowały względy finansowe. Uważam też, że o edukacji dzieci powinni decydować rodzice.

Kiedy PiS zapowiadał, że obniży wiek szkolny, podniosło się straszliwe wycie, że „faszyści” i „nacjonaliści” chcą porwać nasze dzieci w swoje szpony, wyprać mózgi, zindoktrynować i zapisać do Młodzieży Wszechpolskiej. Decyzja Giertycha powinna być zatem przyjęta z zadowoleniem. Gdzie tam! Piotr Pacewicz, pierwsza strona „Wyborczej”:

Argumenty Giertycha i jego zastępców o wyższości rodziny nad szkołą to ideologiczne ple-ple. Staje się groźne, gdy daje alibi dla opóźniania edukacyjnej pogoni za światem.

A może by tak podyskutować merytorycznie, zamiast przypierniczać się równo do każdego posunięcia rządu?

Przy okazji: znalazłem w internecie „apel na rzecz dobrej szkoły” – list otwarty z deklaracją poparcia dla ministra Giertycha. Do podpisania nie zachęcam, ale przeczytać można.

Read Full Post »

Podatek od e-maili

Jak podaje gazeta.pl, Parlament Europejski planuje wprowadzenie podatku od SMS-ów i e-maili wysyłanych przez obywateli UE. Podatek w pozornie śmiesznej wysokości 1,5 eurocenta za SMS-a i 0,00001 eurocenta za e-maila ma pomóc w podreperowaniu unijnego budżetu – europejczycy wysyłają dziennie miliardy maili, więc zebrane kwoty powinny być niebagatelne.

Jest to oczywiście totalny absurd, ponieważ korzystanie z łączy internetowych już jest od dawna opodatkowane; nie dość, że płacimy VAT za usługi providerów, to providerzy płacą podatki od swoich dochodów- to samo dotyczy telefonii komórkowej, gdzie z każdego centa zysku z SMS-ów firma odprowadza do budżetu podatki. Być może europosłowie nie czytali Adama Smitha i podwójne opodatkowanie nie jest dla nich problemem, ale trochę przyzwoitości należałoby mieć.

Zresztą, pal licho kasę, nie zbiedniejemy – ja na przykład wysyłam dziennie jakieś 10-20 maili, SMS-ów nie wysyłam w ogóle, bo wolę zadzwonić- teraz będę miał dodatkową motywację, bo 6 groszy za sztukę to jednak dosyć dużo. Jednego centa rocznie do budżetu mogę się dorzucić, co mi tam. Gorzej, że żeby zbierać takie podatki, trzeba by obciążyć providera (albo podatnika, jeszcze lepiej) obowiązkiem prowadzenia wykazu e-maili, wysyłania rocznych sprawozdań i innymi przyjemnościami. Tak samo jak jednym z głównych problemów podatku dochodowego jest inwigilacja finansowa obywateli, tak samo „podatek od maili” mógłby być solidną podstawą do inwigilacji prywatnych e-maili. Nie powiem, żeby mi się to jakoś przesadnie podobało.

Żeby już całkiem nakarmić teorię spiskową, można by zauważyć, że koszt zebrania podatku od e-maili (nie mówię o SMS-ach) może być znacznie większy od wpływów z tego tytułu. Szacując – proporcjonalnie do wielkości sufity – liczbę wysyłanych maili na bilion (1012) sztuk rocznie wychodzi nam kwota… 100 tysięcy euro. Kropla w morzu potrzeb. Eurodeputowani zapewne znakomicie o tym wiedzą i tylko mydlą ludziom oczy – a ich celem jest właśnie zaglądanie nam przez ramię w monitory.

No, chyba czas podejść z większym entuzjazmem do komunikatorów internetowych.

Read Full Post »

Jeżeli myślicie, że wywlekanie brudów PRL-u pod tytułem lustracja to przegięcie, to posłuchajcie tego:

W roku 1917 w wyniku Rewolucji Lutowej car Rosji Mikołaj II Romanow został zmuszony do abdykacji, uwięziony i wreszcie rozstrzelany przez bolszewików 17 czerwca 1918. Wraz z carem rozstrzelana została jego rodzina. Okazuje się jednak, że bolszewicy nie byli wystarczająco skrupulatni i niektórzy członkowie rodziny Romanowów zostali przy życiu. W zeszłym roku potomkini rodu, Wielka Księżna Maria Romanowa, wystąpiła do sądu o rehabilitację rodziny cara Mikołaja. Gdyby sąd przychylił się do jej prośby, członkowie rodziny Romanowów zostaliby uznani za ofiary politycznych represji. Jak zaznaczyła przedstawicielka rodziny, Aleksandra Zakatowa, nie miałoby to jednak oznaczać jakichkolwiek roszczeń finansowych w stosunku do rosyjskiego rządu.

Jak podaje ITAR-TASS, moskiewski sąd ostatecznie odrzucił wczoraj wniosek rodziny, jako „bezpodstawny”.

Ciekawa sprawa. Być może przeginam pałę i nadinterpretuję, ale ta sprawa mogłaby być traktowana jako swoisty papierek lakmusowy określający stosunek rządu Federacji Rosyjskiej do radzieckiego reżimu. Odrzucenie wniosku może być interpretowane jako odmowa uznania ZSRR za system zbrodniczy, a oskarżycieli cara Mikołaja – za katów bez mandatu. Czy sędzia wydający wyrok był politycznie niezależny? Cóż, czekam na apelację.

Read Full Post »

W szkołach w Wielkiej Brytanii zakazane będzie … pełnotłuste mleko. Zostanie wycofane ze stołówek, sklepików i automatów z napojami. Dzieci nadal będą mogły pić mleko półtłuste, które zawiera tłuszczu dwukrotnie mniej, oraz mleko odtłuszczone.

Co ciekawe, w ramach programu dożywiania w szkołach, do każdej szklanki pełnotłustego mleka brytyjski rząd dopłaca 4,6 pensa, do półtłustego – 3,75 pensa (w sumie daje to 4,5 miliona £ rocznie), natomiast do mleka odtłuszczonego nie dopłaca nic. Urzędnicy z tamtejszego ministerstwa edukacji, środowiska, żywienia i rolnictwa (niezłe combo, swoją drogą) chcą przerzucić subwencje z mleka pełnotłustego do odtłuszczonego, ale do tego potrzeba zgody Brukseli…

Nic nie pisałem, jak ze szkół w USA i Wielkiej Brytanii wyrzucali Coca- colę, czipsy i inne świństwa – ale to już jakaś paranoja. Proponuję w ramach walki z otyłością ograniczyć dietę w szkołach do minerałki i sucharów. Na pewno pomoże.

A jakby tak przestać dopłacać do żywienia dzieci i pozwolić je karmić rodzicom?

Times Online

Read Full Post »

Komisja Europejska wykonała „w tył zwrot” i ogłosiła, że Europejski Urząd Patentowy nie będzie wydawał patentów na oprogramowanie. Jest to stanowisko dokładnie odwrotne do tego, które KE zajmowała dotychczas.

Oświadczenie Komisji zostało wydane w wyniku interpelacji polskiego (!) eurodeputowanego, Adama Gierka (!!!), który w kwietniu wyraził zaniepokojenie praktykami Urzędu Patentowego:

[…] praktyki Europejskiego Urzędu Patentowego podkopują społeczną akceptację systemu patentowego, poprzez wydawanie patentów na rozwiązania, których patentowanie jest niezgodne z obowiązującym prawem.

Dziwne. Ale to chyba dobrze.

Źródło: Yahoo

Read Full Post »

Po zakazie sprzedaży alkoholu z okazji pielgrzymki Benedykta XVI, miłościwie nam panujący uchwalili, że 1 czerwca powinien także stać się „dniem bez alkoholu”. Na szczęście ta uchwała wiążąca nie jest, ale oczywiście łatwo sobie wyobrazić, że kolejnymi ustawami można by wprowadzić w Polsce taką „okresową prohibicję”.

Zaprzyjaźniony właściciel pubu opowiada, że tego typu ustawowe „dni bez alkoholu” to dla niego prawdziwe błogosławieństwo. W sklepie piwa kupić się nie da – ale puby są otwarte, choć oficjalnie można sobie tam co najwyżej wypić herbatę. Wszyscy jednak wiedzą o co chodzi – i ci, co normalnie kupują piwo w sklepie przychodzą do pubów, puszczają oko do barmana – dwie herbatki poproszę – a barman puszcza oko i podaje żywczyka spod lady. Bo zakaz zakazem, ale wicie- rozumicie, jakoś sobie radzić trzeba. A że Polacy są z natury przekorni, to popyt na nielegalne piwko zamiast spadać – rośnie.

Tym sposobem, jednym prostym posunięciem, państwo posłowie zwiększają spożycie alkoholu – a tym samym wpływy z akcyzy, z których zresztą się utrzymują. No i niech mi ktoś powie, że parlament zajmuje się głupotami.

Read Full Post »

Przeczytałem dzisiaj w „Najwyższym Czasie” o pewnej pani, krytyku (krytyczce?) filmowym, która w sprawie „Kodu LdV” napisała tak:

Jestem katoliczką, jak zdecydowana większość moich rodaków, ale nie należę do osób gorąco praktykujących i nie atakuję filmu Rona Howarda z pozycji religijnego fanatyka. Prawdę powiedziawszy, nie ma dla mnie znaczenia, czy Jezus miał żonę, dzieci, czy nie. Może nawet w wersji »rodzinnej« wydaje mi się bardziej ludzki.

Ja natomiast jestem ścisłym wegetarianinem. Nie ma dla mnie jednak znaczenia, czy jem sałatę, kotlet sojowy, czy np. schabowego.

Read Full Post »

Dostałem dzisiaj maila – „po co zajmujesz się Kodem da Vinci, nie ma co się oburzać, przecież to tylko książka”. No przecież ja się nie oburzam, napisałem, że z bzdurami nie ma co dyskutować, bo odbiera to powagę dyskusji. Ale to ja. Wiele osób w ogóle takiego podejścia nie rozumie – a ja rozumiem te osoby, bo „Kod” to owszem, tylko książĸa, tyle że napisana jak propagandowy pamflet.

Dygresja. Mam na półce pewien komiks. „Kaznodzieja” (w oryginale „Preacher”) Gartha Ennisa opowiada o pastorze Jessem Custerze – dosyć nietuzinkowym duchownym, który częściej niż z Bogiem rozmawia z duchem Johna Wayna, i który w wyniku spotkania z naprzyrodzoną istotą („Genesis”) nabył moc rozkazywania ludziom. Jesse to tzw. „twardziel”, którego poglądy na świat i nie tylko pokazuje np. taki cytat:

Psychoanalitycy są dla dupków – biorą cholerną fortunę za słuchanie jak ludzie wyrzygują g***o, z którym powinni sobie poradzić sami, albo za przekonywanie ich, że zostali wyp***oleni w d**ę przez własnego dziadka. Zanim spytasz: nie, moja babcia zrobiła z niego zupę, zanim się urodziłem.

Custerowi towarzyszą jego dziewczyna Tulip, niedoszła zabójczyni na zlecenie, oraz Cassidy, wampir z Irlandii. Miła, typowa komiksowa gromadka, jak np. Shrek i Osioł. I- jak to w komiksie- naszej wesołej kompanii zdarzają się różne przygody i spotkania z ciekawymi ludźmi, np. nieśmiertelnym Świętym od Morderców, Jezusem de Sade- współczesnym wcieleniem słynnego markiza, kapłanami voodoo i … znów Jezusem, tym razem we własnej boskiej osobie.

Jednym z epizodów serii jest spotkanie z organizacją Graal. Ta potężna, międzynarodowa organizacja stoi na straży … linii krwi Chrystusa, który zamiast posłusznie wstąpić na niebiosa, ożenił się z Marią Magdaleną, spłodził dzieci i żyłby długo i szczęśliwie, gdyby pewnego dnia nie wpadł nieszczęśliwie pod samochód… wóz znaczy się. Brzmi znajomo?

Niby takie samo bluźnierstwo i atak na Kościół jak Kod, nieprawdaż? Tyle że jakoś nikt z tej okazji chryi nie robi. Arcybiskup Dziwisz nie wzywa do bojkotu, nie ma procesów, nie ma zakazów sprzedaży. Wszyscy rozumieją, że cała historia jest od początku do końca wyssana z palca – bo medium jest na tyle niepoważne, że nikt go na poważnie nie bierze. Co więcej, komiks nie zgłasza żadnych pretensji do udawania rzeczywistości – to po prostu wymyślona historia, nie sposób potraktować tego inaczej.

A „Kod”? Książka Browna to nie jest „tylko historia”. Cała opowieść w gruncie rzeczy stanowi pretekst do erudycyjnych wywodów na temat historii, świata, Kościoła, kobiet, sztuki i homoseksualistów (jak, nie przymierzając, u Łysiaka, choć Mistrz mógłby się obrazić za takie porównanie). W tych wywodach prawda miesza się z fikcją, a sposób prowadzenia narracji powoduje, że bardzo łatwo złapać się na haczyk i uwierzyć np. w zbrodniczy charakter Opus Dei, czy homoseksualizm da Vinci’ego *. A że książka w gruncie rzeczy adresowana jest do masowego czytelnika, złapanych na haczyk musi być wielu. Trochę dystansu, jakiś krytyczny komentarz od autora- wystarczyłoby. Niestety, „Kod” to jeden wielki propagandowy przekaz, i żadne zaklinanie rzeczywistości tu nie pomoże.

Garth Ennis, autor „Kaznodziei”, zresztą wierzący, na oskarżenia o bluźnierstwo odpowiada (cytat z pamięci): „wierzę, że tam, wysoko, Bóg czyta mój komiks i dobrze się bawi”.

A tak na marginesie: bardzo polecam cykl artykułów z wczorajszego „Ozonu” na temat. Tygodnik w ogóle jakoś tak dziwnie wyewoluował, dużo tu chrześcijaństwa i prawicowych publicystów – daleko jeszcze do „Pro Fide, Rege et Lege”, ale w końcu to wielkonakładowy tygodnik. No cóż, przynajmniej jakaś odmiana od mówiących jednym głosem „tygodników opinii”.

* Przepraszam, że tak się czepiam tego rzekomego homoseksualizmu Leonarda, ale strasznie mnie cieszy, jak różne osoby próbują w ramach „tolerancji” przemycić pogląd, jakoby rozwój świata napędzany był właśnie przez gejów- a „hetero” służą tylko jako materiał do produkcji nowych – homoseksualnych rzecz jasna – geniuszy.

Read Full Post »

Reklamy

Poszły won. Po kilku miesiącach eksperymentu udało się zarobić 23 dolary i 17 centów. Za mało, żeby miało to sens, a ludzie się pieklą.

Read Full Post »

Już jutro na ekrany polskich kin wchodzi „Kod Leonarda da Vinci”, który wzbudza równie wiele kontrowersji co książka, na której został oparty. Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, to w książce napisano, że historia Kościoła Katolickiego to oszustwo, Jezus miał dzieci z Marią Magdaleną, Opus Dei to międzynarodowi terroryści, a Leonardo był gejem. W wymyśloną przez Browna historię wierzy podobno 25% Francuzów :). U nas pewnie jeszcze do tego daleko, ale na wszelki wypadek senatorowie Czeszka i Bender zażądali zakazu wyświetlania filmu w kinach – bo „tworzy on zakłamany, pełen oszczerstw i nienawiści wizerunek chrześcijaństwa i Kościoła katolickiego”. To się zrobi awantura, że „faszyzm”, „ciemnogród” i „IV Rzesza”…

Polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby – napisał Stefan Kisielewski i miał sporo racji. Polemizować więc nie będę, a jak ktoś w historię „Kodu…” wierzy – jego sprawa. Europa w swojej masie już na tyle zidiociała, że fakty i racjonalne argumenty przestały do kogokolwiek trafiać – co ja się będę wysilał.

Pozwólcie tylko, że zwrócę uwagę na pewien fakt. Jest taki facet, niejaki Norman Finkelstein, który napisał był książkę „Przedsiębiorstwo Holokaust”. Jaki się wrzask niesamowity podniósł, jakie protesty, jakie oburzenie- i tylko żydowskie korzenie Finkelsteina uchroniły go przed publicznym linczem. Jestem gotów się założyć, że ci, co wtedy najgłośniej krzyczeli – a i teraz protestują przeciwko publikacjom np. Irvinga czy rodzimego Ratajczaka – to ci sami ludzie, co śmieją się z prób polemiki z Brownem i w pogardzie mają apele Bendera, Czeszki, czy jakichśtam biskupów. Można i tak- ale, panie i panowie, konsekwentnym trza być!

Jedyne, czego nie rozumiem, to czemu przedstawiciele Opus Dei nie pozwali Browna do sądu za naruszenie dóbr osobistych?

Read Full Post »

Older Posts »