Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for the ‘Irak’ Category

A proces Saddama trwa…

Przypomniały nam o tym dzisiejsze Fakty (TVN), informując o zmianie osoby sędziego. Poprzedni był ponoć zbyt łagodny. Nowy sędzia rozpoczął swoją działalność od wyrzucenia Husajna z sali sądowej.

Saddam jest sądzony za zbrodnie ludobójstwa, m.in. wymordowanie 148 szyitów w odwecie za zamach na jego osobę, oraz wytrzebienie blisko 100 tysięcy Kurdów w latach 1987-88. Broni masowego rażenia nadal nie znaleziono.

Liczba cywilnych ofiar od czasu inwazji na Irak zbliża się do 50 tysięcy.

Read Full Post »

Paul Bremer jest do kitu!

Idę sobie dzisiaj do pracy, patrzę, a w kioskowej witrynie złowrogi napis: „Ty świnio!”. Obejrzałem się na wszelki wypadek, ale nikogo nie było. Przeczytałem resztę- uff, jednak to nie do mnie. To „Nowy Dzień” straszy na pierwszej stronie: „Bremer, ty świnio!”. Tak mnie to zaskoczyło, że aż odżałowałem złotówkę i „Nowy Dzień” zakupiłem, żeby przeczytać, co takiego Bremer zrobił, że zaliczono go do trzody chlewnej. Okazało się potem, że niepotrzebnie, bo praktycznie niezmieniony artykuł można znaleźć na stronie gazeta.pl. Zmieniono tylko tytuł na „Bremer: polskie wojsko jest do kitu”.

Co więc takiego przeskrobał pan Bremer? Przypomnę dla porządku, że był on cywilnym administratorem Iraku w latach 2003- 2004. Otóż właśnie wyszła napisana przez niego książka, „Mój rok w Iraku”. A w książce – cóż, oddajmy głos gazecie:

Polskie wojsko w Iraku jest do kitu, jego dowódcy działają zbyt wolno i nie wykonują rozkazów Amerykanów – podsumowuje naszych żołnierzy Paul Bremer[…] Bremer zarzuca też naszym żołnierzom, że są słabo wyszkoleni i opieszale reagują na rozkazy.

Bremer śmie kpić z sojuszników Ameryki. Naszych żołnierzy, którzy tak jak Amerykanie giną w Iraku za to, by kiedyś zapanował tam pokój, ambasador przedstawia jako „nieprzydatnych” i niepodporządkowanych amerykańskim dowódcom.

Tak nas obsmarowuje Paul Bremer:

– „Wojska byłego Paktu Warszawskiego mogły wyglądać dobrze na papierze, ale nie były tak dobrze wyszkolone ani wyposażone jak oddziały amerykańskie czy brytyjskie”

– „Wojska w polskim sektorze doprowadzą do pogorszenia amerykańskiej sprawności bojowej”

– „Szef biura administracji Tymczasowych Władz Koalicyjnych prosił polskiego dowódcę trzy godziny temu o siły szybkiego reagowania i nic się nie działo”

Oczywiście zrobiła się z tego wielka, Minister Obrony Narodowej święcie oburzony wyzwał Bremera od kłamców, ambasador Stanów Zjednoczonych został wezwany na dywanik itp. Niezła heca.

A jaka jest prawda? Po pierwsze trzeba by książkę Bremera przeczytać, czego pani redaktor pisząca tekst do gazety – mogę się założyć – nie zrobiła (417 stron). Po drugie, trzy wyrwane z kontekstu cytaty z Bremera wskazują raczej na suche przytoczenie faktów i „ocenę kompetencji”, niż na „plucie jadem” i obrażanie kogokolwiek. To, że polskie wojsko jest gorzej wyposażone i wyszkolone niż amerykańskie, jest sprawą oczywistą (i żaden dementujący te pogłoski starszy szeregowy tego nie zmieni). To, że wprowadzenie „obcego elementu” w postaci polskich wojsk komplikuje organizację, pogarszając ogólną zdolność bojową – to też jest jasne. To, że jakiś żołnierz nie wykonał rozkazu jest faktem i tyle. Dlaczego robi się z tego taką chryję?

Co ciekawe, jak różni Kosińscy czy Michnikowie plują na Polskę i Polaków, to się im bije pokłony. Za co więc pretensja do Bremera? Nie jest Żydem? Może trzeba było napisać np. że polskie wojska są „przesiąknięte antysemityzmem” albo coś- od razu byłaby inna śpiewka.

Read Full Post »

A jednak zostajemy

Polskie wojsko zostaje w Iraku do końca 2006 roku – poinformował Kazimierz Marcinkiewicz. No proszę, a już mieliśmy wyjeżdzać, a tu proszę.

A może mi ktoś powiedzieć, po co? Jak na razie, poza Wielką Przyjaźnią Kochanego George’a, dostaliśmy figę z makiem- żadnych kontraktów, żadnych korzyści finansowych, nawet głupiego zniesienia wiz. Nic się w tym temacie nie zmieniło – więc po kiego grzyba siedzieć dalej na irackiej pustyni? No cóż, podobno Irakijczycy „gorąco nas prosili”. Panowie, litości.

Read Full Post »

Dlaczego Saddam musi umrzeć

Już jakiś czas temu rozpoczął się proces Saddama Husajna; wzbudza on- co zrozumiałe- wiele kontrowersji. Demostenes dostał na tym tle nerwicy, a ja się spróbuję za niego wytłumaczyć.

Sąd z natury rzeczy musi postępować wedle litery prawa. Osądzać i karać można czyny, stojące w sprzeczności z prawem obowiązującym w momencie popełnienia czynu. Jednocześnie przyjmujemy do wiadomości suwerenność państw w tworzeniu praw. Zgadzamy się, że jeżeli np. dziś uchwalimy prawo zakazujące przeklinania, to nie będziemy karać za wczorajsze przekleństwa- prawo nie działa wstecz. Jednocześnie, jeżeli np. w Rurytanii panuje prawo zakazujące plucia na jezdnię, a w Poronii nie, to Rurytania nie ma prawa karać obywateli Poronii plujących w Poronii.

Jak ma się sprawa z trybunałem, sądzącym Saddama Hussajna? Jest oczywiste, że sąd ten nie może skazać go według reguł obecnie obowiązującego prawa (prawo nie działa wstecz). Podobnie, nie mogą go skazać według reguł prawa amerykańskiego, czy jakiegokolwiek innego. Powinien on zostać osądzony według reguł prawa, które obowiązywało w trakcie jego panowania. Ponieważ jednak był on wtedy jedynym prawodawcą i to on „był” prawem, w jego świetle jest całkowicie niewinny; nie podlega to dyskusji. W ten sposób tworzy się jednak paradoks, powodujący, że żaden tyran nie może tak naprawdę być sądzony; według prawa III Rzeszy Hitler był czysty jak łza, podobnie Stalin, Pol Pot i cała reszta krwawych satrapów. (więcej…)

Read Full Post »

Proces pokazowy

Wielu z nas, zwłaszcza młodych ludzi, nie pamięta już o strasznych początkach PRL-u. Nie chcemy tego pamiętać, chociaż taka pamięć pozwala unikać błędów, które już ktoś kiedyś popełnił. Czy pamiętamy procesy pokazowe, w których na śmierć skazywano przeciwników systemu – lub przypadkowych ludzi, dla ostentacyjnej demonstracji siły? Czy pamiętamy procesy, w których wyrok zapadał jeszcze zanim zebrał się skład sędziowski, gdzie sfabrykowane dowody i wymuszone biciem zeznania były jedynymi argumentami aparatu? Gdzie adwokat był jedynie na pokaz?

Po co proces, skoro wyrok jest z góry znany? Po co angażować czas, zasoby, skoro po prostu można palnąć oskarżonemu w łeb? Czy nie tylko po to, aby sprawić pozory, że występujemy z pozycji Prawa, a nie tylko Siły podpartej czterdziestoma dywizjami na granicy?

Czym innym, jeśli nie procesem pokazowym jest proces Saddama Husajna? Powołany przez USA trybunał (dlaczego nie sąd- trybunał brzmi dumniej?), pod czujnym okiem amerykańskiej armii prowadzi postępowanie, które i tak może się zakończyć tylko na jeden sposób – egzekucją. Po co? Czy nie łatwiej po prostu Husajna zastrzelić, oszczędzając sobie czasu, pieniędzy i kompromitacji? Czy naprawdę potrzebujecie pokazać, jakim demokratycznym i sprawiedliwym ludem jesteście wy, którzy weszliście ze swoimi czołgami, bombami i karabinami do suwerennego kraju, w imię „demokracji” i „obrony wolności”? Darujcie sobie, ja już straciłem złudzenia.

Jest oczywiście jeszcze jedna możliwość- proces Saddama zacznie przeciągać się, tak jak wcześniej proces Slobodana Miloszewicza. Minie rok, dwa, ludzie zapomną…

Read Full Post »

Artykuły sponsorowane

Jest takie powiedzenie, że na wojnie pierwszą ofiarą jest zawsze prawda. Strony konfliktu nie ograniczają się jedynie do walki w polu; bitwy toczone są także o ludzkie przekonania. Oficjalna propaganda państwowa tłumaczy, kto jest dobry, kto jest zły, wyjaśnia przyczyny konfliktu, przedstawia postępy działań wojennych. Wszystko to w taki sposób, by „naszych” przedstawić w świetle jak najkorzystniejszym, a „wrogów” jako ostatnie kanalie. „Nasi chłopcy” bohatersko bombardują instalacje wojskowe w miastach; „oni” mordują niewinnych ludzi. „Nasze” wojsko zaprowadza pokój na wyzwolonych terenach; „ich” wojsko terroryzuje okupowane obszary. „Nasi” to rycerze na białych koniach, odważni, szlachetni i znakomicie wyszkoleni; „oni” to tchórzliwa zbieranina, obdartusy, terroryści i brzydale.

Niezrozumiałe więc jest oburzenie, z jakim Los Angeles Times ujawnia publikowanie pro-amerykańskich artykułów w irackich gazetach, które jakoby miałyby być opłacane przez Pentagon (źródło: GW). Chyba nikt nie ma złudzeń, że operacja w Iraku nie jest żadną „misją pokojową” czy „zaprowadzaniem demokracji”, a zwyczajną wojną okupacyjną. A na wojnie – jak to na wojnie – o wolnej prasie można zapomnieć.

Tak na marginesie: czy ktoś płaci Los Angeles Times?

Read Full Post »

Bardzo ciekawy artykuł nt. sytuacji w Iraku zamieścił żydowski tygodnik Forward. Autor, Martin van Creveld, profesor historii militarnej na Uniwersytecie w Jeruzalem, nazywa wojnę w Iraku „najgłupszą wojną od dwóch tysięcy lat”. Artykuł doczekał się obszernego komentarza w dzienniku Guardian.

Krótkie streszczenie: inwazja na Irak (podjęta bez żadnych sensownych powodów) była otwarciem Puszki Pandory. Zamiast zapewniającego względną stabilność Saddama mamy teraz kraj przeżarty wewnętrznymi konfliktami- z jednej strony Szyici, z drugiej Sunnici, z trzeciej Kurdowie, do tego wszystkiego terroryści. Iracki rząd nie jest – i jeszcze długo nie będzie w stanie samodzielnie zapewnić stabilności i bezpieczeństwa wewnętrznego państwa. Na domiar złego inwazja na Irak odwróciła uwagę świata od rozwijającego się atomowego potencjału sąsiedniego Iranu, który teraz zaczyna pokazywać pazury. W takich warunkach wycofanie się wojsk amerykańskich z Iraku jest po prostu niemożliwe; spowodowałoby to całkowitą destabilizację, która zaszkodziłaby nie tylko Irakijczykom. Ewakuacji wojsk domaga się jednak większość cywilizowanego świata, w tym także iracki rząd (Reuters). Irak okazał się więc pułapką bez wyjścia.

No cóż, nas to już nie dotyczy; nie będzie ropy, nie będzie kontraktów (patrz dawać ropę) – polski kontyngent wycofa się z Iraku najprawdopodobniej w styczniu przyszłego roku.

Read Full Post »

Dawać ropę!

Polska będzie prawdopodobnie naciskać na Irak, by przyznał naszym firmom duże kontrakty, a nawet wydzierżawił pola naftowe. Inaczej może dojść do tego, że nie przedłużymy naszej misji wojskowej w Iraku- podała Interia. Zdaniem Ministra Obrony Narodowej, Radosława Sikorskiego, należą nam się kontrakty przy odbudowie kraju, ale także „współpraca w przemyśle energetycznym”, czyli np. udział w wydobywanej w Iraku ropie. Od „decyzji” marionetkowego irackiego rządu, czyli tak naprawdę od stanowiska USA uzależniana jest przyszłość naszego 1500- osobowego kontyngentu.

Powoli, jeszcze raz, niech no dobrze zrozumiem. Miłościwie nam panujący posłali wojsko do Iraku, nie wiadomo za bardzo po co. Dotychczas w zamian za „naszą” misję nie dostaliśmy literalnie nic, ani inwestycji, ani baz wojskowych, ani nawet głupiego zniesienia wiz. Zresztą nie prosiliśmy, nasz rząd i „prezio” wyszli z założenia, że „wdzięczność USA”, „przyjaciel George Dablju” i „polityczne zyski”. Tymczasem Amerykanie, jak już rozpoznali frajera, to wzruszyli ramionami – jak sobie Polaczki chcą na wojnę za bezdurno, to proszę bardzo. No ale teraz mamy nowe rządy i nowe zasady! Domagamy się swojego udziału w łupach, a jak nie, to zabieramy zabawki i idziemy do domu. Nie no, litości… A idźcie sobie w cholerę, myślą sobie Amerykanie. Swoje zrobiliście, do niczego już nie jesteście potrzebni.

Przy okazji- czy nie jest uderzający jakiś bezdenny idiotyzm sytuacji? Oto obce mocarstwo zaatakowało suwerenne państwo. Skutkiem ubocznym prowadzonych działań wojennych było zrujnowanie gospodarki- w wyniku zniszczeń instalacji przemysłowych i infrastruktury w trakcie obu wojen w Zatoce Irak został sprowadzony do poziomu preindustrialnego. Wojna się skończyła, trzeba się zabrać za odbudowę- i co? Kto ma dostać kontrakty? Stany Zjednoczone! I to jeszcze z pocałowaniem ręki! Przecież to jakaś paranoja…

Read Full Post »

Informacje o użyciu broni chemicznej w Iraku znalazłem jeszcze w wielu miejscach: min. na stronach irak.pl i Democracy Now!. Wszystkie te rewelacje opierają się na filmie wyemitowanym niedawno w telewizji RAI (link). Obrazy są rzeczywiście przerażające, jednak całe zamieszanie opiera się na merytorycznym błędzie. (więcej…)

Read Full Post »

Broń chemiczna w Iraku – jest!

Wreszcie znaleziono broń chemiczną w Iraku! Jak podaje włoska RAI, broń chemiczna została użyta… przez Amerykanów podczas zeszłorocznego szturmu na miasto Faludża (źródło). Chodzi o zapalające bomby fosforowe. Armia amerykańska dementuje te rewelacje.

Ja oczywiście mogę zrozumieć, że ktoś nie kocha USA i nie popiera agresji na Irak- też nie jestem przekonany co do jej słuszności. W zawodzie dziennikarskim ważna jest jednak rzetelność w doborze słownictwa. Bomby fosforowe to taka sama „broń chemiczna” jak bomby burzące, wypełnione trotylem, amatolem czy innym- bądź co bądź „chemicznym”- świństwem. No jasne, ale przywalić Stanom zawsze można, i tak w głowach ludziom zostanie głównie nagłówek „USA używa broni chemicznej”, czyli – ci wstrętni imperialiści wcale nie są lepsi od tych, których sami oskarżali o zbrodnie.

Oczywiście nie ma to większego znaczenia- jeżeli wiadomość jest prawdziwa, to i tak jest to niezgodne przynajmniej z jedną konwencją międzynarodową. Konwencja o Broni Konwencjonalnej, przyjęta przez ONZ w roku 1980, zakazuje używania broni zapalającej przeciwko celom innym niż wojskowe. Ja za to, jako libertarianin, uważam zabijanie osób cywilnych w trakcie działań wojennych za niewybaczalną zbrodnię – niezależnie, czy zrzuca się na miasta bomby „burzące”, „zapalające”, „inteligentne” czy jakiekolwiek inne.

UZUPEŁNIENIE: Poszperałem po zagranicznych serwisach- i co się okazuje? BBC : US ‚uses incendiary arms’ in Iraq. „Incendiary arms” (broń zapalająca), a nie „chemical weapons” (broń chemiczna). RAI: l’esercito degli Stati Uniti ha usato fosforo bianco a Fallujah (wojsko USA użyło białego fosforu w Faludży). Białego fosforu, nie „broni chemicznej”.

Groźne nagłówki w polskich serwisach wzięły się oczywiście z notatki Polskiej Agencji Prasowej – czy ludzie z PAP-u nie znają angielskiego, czy też świadomie popełnili błąd w tłumaczeniu?

UZUPEŁNIENIE 2: Stany Zjednoczone nie są sygnatariuszami protokołu III konwencji o broni konwencjonalnej, mówiącego o broni zapalającej. To oznacza, że zrzucając bomby fosforowe na Faludżę, USA nie złamałyby prawa międzynarodowego.

Read Full Post »