Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for the ‘Szkoła’ Category

Niby mamy XXI wiek, niby postęp i w ogóle, a tu proszę- minister Giertych jednym zgrabnym posunięciem tworzy nam indeks ksiąg zakazanych, obejmujący m.in. dzieła Gombrowicza, Witkacego czy Goethego. Takie przynajmniej wrażenie można odnieść z lektury rewelacji zamieszczonych na gazeta.pl. Fundujemy sobie lukę kulturową – alarmuje serwis ustami dra Tomasza Wroczyńskiego.

Oczywiście, usunięcie tej czy innej pozycji z listy lektur obowiązkowych nie jest jednoznaczne z tworzeniem jakiegokolwiek indeksu, czy zakazywaniem lektury. Pamiętajmy też, że rozporządzenie jeszcze nie weszło w życie (projekt rozporządzenia tutaj) – jest czas na dyskusję, niekoniecznie w wersji histerycznej.

Na temat tego, czy proponowana lista jest słuszna, czy nie, należy z pewnością poważnie się zastanowić, i na pewno nie może być tak, że messieur Giertych sobie coś wymyśli (MEN twierdzi, że listę konsultowano z kilkudziesięcioma polonistami). To, co młodzi ludzie czytają w szkole, w dużej mierze kształtuje ich postawy w dorosłym życiu, ma też istotny wpływ na ich zrozumienie świata. Lista lektur obowiązkowych jest potężną bronią w walce o młode umysły – i to, pod jaki klucz dobiera się te lektury, zaowocuje kilka, kilkanaście lat później. „Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie”. Chcemy, by młodzi ludzie mieli – wzorem Gombrowicza – w d**pie swój kraj, czy chcemy, by potrafili – wzorem pozytywistów – budować bogactwo Polski?

No tak, tylko szkoda, że młodzi ludzie i tak generalnie mają to wszystko w głębokim poważaniu.

Read Full Post »

Matura

Dzisiaj początek matur – bez sensu kompletnie, bo dzieciaki zamiast pojechać sobie na długi weekend, musiały przyjść dzisiaj do szkoły – i to w czarnych garniturach. Dla mnie kwestia matur powinna być ciekawa, bo mój młodszy brat zdaje w tym roku – ale jakoś jestem dziwnie spokojny, że zda… nie, żeby tzw. „nowa” matura była jakaś super łatwa – ja zdawałem jeszcze „starą”, ale z próbnej, pisanej na zasadach „nowej”, z rozumieniem tekstu i krótkim wypracowaniem, dostałem wymęczoną trójczynę – a maturę „właściwą” napisałem na piątkę, i to mając 39 stopni gorączki 😀

Jak kogoś interesują tematy, to łatwo je znaleźć, na przykład tutaj – matura na onet.pl. Ich komentowaniem zajmują się pewnie wszyscy, więc ja nie będę (chociaż tłumaczenie maturzystom, co znaczy „interlokutor” – smakowite!). Natomiast- dowiedziałem się, że w tym roku najchętniej wybieranymi przedmiotami na maturze pisemnej są geografia i tzw. „wiedza o społeczeństwie”. Ki diabeł – pomyślałem sobie wczoraj, kiedy przeczytałem o tym w money.pl. To można z tego zdawać maturę? Niesamowite… Zajrzałem do sieci, żeby zobaczyć, jak taka matura wygląda – otóż matura z WOS w 2006 wygląda tak. Prawdę mówiąc, to ręce opadają…

Ilość czasu, którą należałoby poświęcić na nauczenie się wszystkiego, co na tej maturze jest potrzebne do zaliczenia, oceniam na 30 minut (oczywiście zakładając umiejętność czytania i pisania). Uczeń bez żadnej konkretnej wiedzy jest na oko w stanie napisać tę maturę na 50-60%… ponad połowa pytań polega na przeczytaniu tekstu i wypełnieniu krateczek; jedno zadanie polega na wskazaniu najwyższego słupka na wykresie (1 punkt) – moje ulubione natomiast polega na nadaniu tytułów niezłym poniekąd obrazkom Szymona Kobylińskiego w kontekście „problemów współczesnego świata” (terroryzm, ubóstwo, skażenie środowiska, Tusk – 4 punkty). Żenujące.

A w dzisiejszej maturze tekst (wykład) prof. Barbary Skargi o społeczeństwie obywatelskim – jak to naturalną potrzebą każdego człowieka jest funkcjonowanie w stadzie i jak to każdy z nas ma moralny obowiązek dokładać swoje cegiełki do budowy społeczeństwa obywatelskiego. Jasne, tylko jak tu budować, kiedy „wiedzy o społeczeństwie” nie ma?

Read Full Post »